Ze względu na przygotowania do matury nie mam czasu usiąść i napisać czegoś sensownego. Wydaje mi się, że mój mózg po ciężkiej pracy umysłowej kompletnie sfiksował. Ostatnio mój dzień wyglądał mniej więcej tak: rano szkoła, po szkole korki, spać. W sobotę znowu korki. A potem przez weekend nauka i pisanie na polski rozszerzony. Oszalałam.
Tak czy inaczej znalazłam nieco czasu na przyjemności i przed chwilą video jakie wygrzebałam na youtubie chwyciło mnie za serce. Nad tekstem i pod tekstem, zobaczcie sami - Takahashi Yu i dzieci z Osaki.
TY cały czas koncertuje a nigdzie nie widać jego występów.
Czyżby Japończykom zabrano telefony i kamery?
Niepojęte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz