= INFORMACJA DLA ODWIEDZAJĄCYCH =

Blog powstał 30 sierpnia 2012 roku wraz z pierwszym postem. Znajdziecie tu głównie informacje o japońskim muzyku alternatywnym, Takahashi Yu. Jest to postać żywcem wzięta z ulic tokijskiej shibuyi, znana w Japonii ze swojego oryginalnego głosu i nieskazitelnej dykcji. Jego domeną jest muzyka alternatywna z nieodłącznym brzmieniem gitary akustycznej. Po więcej informacji odsyłam do "MENU" po prawej stronie.

- Sakura Otori -

12 maja 2015

Powrót + kilka nowości

Dawno mnie tu nie było, ale powracam z wielkim hukiem - zarówno na bloga o TY, jak i na skośnookiego kocura. Od momentu kiedy byłam tu ostatni raz wiele się zmieniło - Takahashi wydał najwspanialszy album pod słońcem, a teraz w czerwcu pojawi się jeszcze lepsza płyta, którą promuje radosny utwór "Ashita-wa kitto ii hi-ni naru". Możecie posłuchać go poniżej.

(podoba mi się okładka ^^)

Chociaż wcześniej nie miałam czasu na bloga, nie oznacza to, że nie miałam czasu na muzykę TY. To byłoby niemożliwe dla takiej zatwardziałej fanki jak ja! Tak więc po tym, jak tu wróciłam zamierzam nadrobić pisanie wszystkich postów. Dzisiaj niestety jestem już umówiona i brakuje mi czasu, jednakże niedługo pojawię się tu znowu. Póki co miłośników TY zapraszam do polubienia grupy na facebook'u - https://www.facebook.com/groups/1610102275890514/



4 lipca 2014

LIVE FOR NEW LIFE


Jeden z najbardziej fenomenalnych koncertów TY! Być może nawet przebił osławiony Bodoukan - chociaż to bardziej ze względu na ograniczony kontakt z widownią. W Shibuya zaśpiewał swoje najpopularniejsze kawałki. Nie zabrakło krzyków, wrzasków, przystępowania z nogi na nogę, kołysania się, różnorodnej mimiki twarzy i śmiechu (szczególnie przy kawałku "Na ku go ha ine ga"). Tutaj kontakt z publicznością był niesamowity. Sama miałam łzy w oczach kiedy TY przestał śpiewać a cała sala zrobiła to za niego. Nie dziwię się, że wokaliści czasami wzruszają się na swoich koncertach. Warto czekać na takie chwile. 

Relacja z Budoukan'u Takahashi Yu już w internecie!


Nareszcie się doczekałam tak wspaniałej wiadomości! Gdy tylko włączyłam "toudou" i ujrzałam pełne 1,5 godziny koncertu TY byłam w siódmym niebie! Właśnie na TO czekałam całe pół roku! Co mogę powiedzieć? Live był niesamowity! Takahashi nieco wzruszył się pod koniec, ale jak zawsze był pełen energii i dzielił się nią z całym tłumem. Nic nie poradzę na to, że gdy go widzę, jak sobie podryguje, śpiewając, to szału dostaję. Chyba w życiu nie zobaczyłam tak pociesznej postaci.