= INFORMACJA DLA ODWIEDZAJĄCYCH =

Blog powstał 30 sierpnia 2012 roku wraz z pierwszym postem. Znajdziecie tu głównie informacje o japońskim muzyku alternatywnym, Takahashi Yu. Jest to postać żywcem wzięta z ulic tokijskiej shibuyi, znana w Japonii ze swojego oryginalnego głosu i nieskazitelnej dykcji. Jego domeną jest muzyka alternatywna z nieodłącznym brzmieniem gitary akustycznej. Po więcej informacji odsyłam do "MENU" po prawej stronie.

- Sakura Otori -

8 października 2013

O mojej miłości do muzyki Takahashi Yu


Muzyka TY wielokrotnie pomagała mi w trudnych chwilach, kiedy podjęłam naukę do matury, aby dostać się na filologię japońską. Nie ukrywam, że było ciężko. Poza samym uczeniem się, nadrabianiem materiałów i chodzeniem na korepetycje często miewałam napady wątpliwości. Nauka była na tyle ciężka i ja sama byłam pod takim wyrzeczeniem, że wielokrotnie zastanawiałam się czy warto. Krótko mówiąc, wahałam się. Czy dobrze robię? A jeśli nie dam rady na studiach? Czy na pewno to z językiem japońskim chcę związać całe moje życie? To były najtrudniejsze pytania w moim życiu i jednocześnie najtrudniejsze decyzje. Jeśli zamierza się iść na studia orientalne, zwłaszcza związane z językiem trzeba być przygotowanym na to, że najprawdopodobniej wyjedziesz z kraju i zostawisz rodzinę. Trzeba być przygotowanym na to, że zostaniesz sama w obcym mieście, obcym państwie na obcym lądzie. Wielokrotnie zastanawiałam się czy znajdę w sobie odwagę. Jednak nie musiałam jej szukać, przyszła sama. 


Szybko okazało się, że głos Takahashi Yu działa na mnie kojąco, jak lek na złamane serce i splątaną duszę. W jego utworach i ich wykonaniu czułam siłę i wszystkie emocji, jakie mu towarzyszyły przy śpiewaniu. Nie musiałam znać tekstu, by rozumieć słowa. Wiedziałam o czym śpiewa i do kogo. Śpiewał o mnie, zwykłym szarym człowieczku, do mnie. Może zabrzmieć to śmiesznie lecz to on ostatecznie przekonał mnie, że wybrałam dobrą drogę. To on dał mi siłę i odwagę by sięgać po marzenia, by zamieniać je w plany na życie. W trudnych chwilach przypominał mi co sprawiło, że pokochałam język japoński. Uświadamiał mi i potwierdzał, że nie mogę bez niego żyć. Takahashi Yu nieświadomie pomógł mi podjąć decyzję mojego życia. Wiem, że dobrze wybrałam z jednego prostego powodu. Nie potrafię żyć bez języka japońskiego.


Muzyka TY pomagała mi nie tylko w czasie nauki i zwątpienia. To ona również leczyła moje zranione serce po wielu niekoniecznie dobrych relacjach z ludźmi. To ona pomogła mi wybaczyć byłej przyjaciółce i raz na zawsze odciąć się od przeszłości. Pomogła mi zrozumieć błędy, jakie zrobiłam w kontaktach z ludźmi. Wiele się nauczyłam. Również tego, że z każdym można się porozumieć. Wystarczy uśmiech. Sam Takahashi Yu nauczył mnie co znaczy pasja i miłość do tego co tworzysz. Są to dwa najbardziej widoczne aspekty jego muzyki i wykonania. Za to i za wiele innych rzeczy, min. pozytywne podejście do życia, szczerość i kontrowersyjność w swoich tekstach, bardzo go szanuję. 

Jestem zdania, że w życiu trzeba znaleźć "złoty środek" na wszystkie niepowodzenia i problemy. Coś co przekona nas, że kierując się swoim sercem, robimy dobrze. Ja swój "złoty środek" znalazłam w pewnej japońskiej bardzo dziwnej postaci ze świata muzyki alternatywnej. I powiadam Wam, drodzy czytelnicy, pierwszym co zrobię po przyjeździe do Japonii będzie pójście na koncert Takahashi Yu. Choćby był on na  samym końcu Japonii.

3 komentarze:

  1. Dostałaś się na swoje wymarzone studia? Gratuluję i tym samym życzę wytrwałości, bo na pewno się przyda xD I widzę, że masz taki sam pierwszy cel po przyjeździe do Japonii, co ja. Widząc jaką energią są wypełnione jego wykonania na żywo, a także co panuje na jego koncertach, chcę tego doświadczyć osobiście.
    Muszę przyznać, że teraz ja przechodzą przez okres powątpiewań, co Ty przed maturą. Ale głupotą z mojej strony byłoby teraz rzucić japonistykę, bo tak naprawdę nie widzę siebie na innym kierunku. Potrzeba mi tylko samozaparcia i mocnego kopa, abym się w końcu ogarnęła po wakacjach, bo inaczej będzie ze mną marnie.
    頑張れよ!~

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety nie dostałam się w tym roku, choć niewiele mi brakowało. Uczę się na poprawienie wyników matury i próbuję w 2014 roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń