Z ciekawości, zrodzonej wcześniejszym postem, postanowiłam przesłuchać chociaż jeden utwór tego zespołu. Skończyło się nie na jednym, a na pięciu. Wciąż przesłuchuję kolejne i jestem coraz bardziej wniebowzięta!
= CO TO JEST ONE OK ROCK? =
Japoński zespół rock'owy, wypromowany przez agencję A-Sketch. Został założony w 2005 roku z inicjatywy Yamashity Toru i jego szkolnych przyjaciół. Nazwa "One Ok Rock" to "zjapońszczona" i nieco podrasowana wersja angielskiego "one o'clock". Zespół ma już na swoim koncie 6 albumów i 13 singli. Niewątpliwą sławę przyniósł im utwór "The Begining" wykorzystany w filmowej wersji "Rourouni Kenshin" z głównymi rolami Sato Takeru i Takei Emi.
= POŁĄCZENIE ANGIELSKO-JAPOŃSKIE =
Co ciekawe utwory ONE OK ROCK wykonywane są w połączeniu języka angielskiego i japońskiego. Miałam okazję wielokrotnie stwierdzać przy innych zespołach, że takie połączenie nie jest korzystne na dłuższą metę, jednakże zespół mnie do siebie przekonał. Wokaliści poprawnie posługują się językiem angielskim, śmiem twierdzić wręcz, że lepiej niż sami Anglicy. Słuchanie ich śpiewu w tym języku jest prawdziwą przyjemnością i nie widzę w tym różnicy pomiędzy nimi a, na przykład, "Three Doors Down". ONE OK ROCK to w tym przypadku udane połączenie wokalu angielsko-japońskiego, japońsko-angielskiego.
= SKŁAD ZESPOŁU =
Aktualnie zespół liczy czterech członków:
- Morita Takahiro (Taka) - 25 lat, główny wokalista
- Yamashita Toru (Toru) - 25 lat, wokal, gitara elektryczna
- Kohama Ryouta (Ryouta) - 24 lat, gitara basowa
- Kanki Tomoya (Tomoya) - 26 lat, perkusja
5 kwietnia 2009 roku istnienie zespołu stanęło pod wielkim znakiem zapytania, bowiem jeden z ówczesnych członków zespołu, Alexander Onizawa, odpowiedzialny za gitarę elektryczną, został aresztowany za molestowanie i 15 maja 2009 roku oficjalnie ogłoszono jego odejście z grupy.
= DYSKOGRAFIA =
2007 - Zeitakubyo
2008 - Beem of Light
2009 - Kanjou Effect
2010 - Niche Syndrome
2011 - Zankyo Reference
2013 - Jinsei Kakete Boku wa
Lubię ich, przypominają mi nieco moje młodzieńcze, buntownicze lata ;) W zasadzie jest to jeden z niewielu zespołów japońskich, które przykuły moją uwagę. Odrobinę żałuje, że nie śpiewają więcej po japońsku, ale fakt ich angielski jest niesamowity jak na Japończyków - wiadomo, że nie jest to dla nich zbyt łatwe, szczególnie kwestia wymowy "r". Jeszcze w starszych albumach można wychwycić akcent, potem jest już coraz lepiej.
OdpowiedzUsuń