Takahashi Yu jak zwykle powraca w najodpowiedniejszym momencie, kiedy zmęczona ciągłą nauką, stoję na skraju rzucenia wszystkiego w cholerę! TY wypuścił serię wspaniałych coverów największych japońskich sław! Znalazły się tu utwory jeszcze sprzed jego narodzin! Szkoda, że nie są to nowe single jego autorstwa, ale perspektywa poznawania klasyki japońskiej muzyki w repertuarze Takahashi'ego jest naprawdę kusząca! Facet ma to do siebie, że nie minęła chwila a cała moja pasja i upór powróciły ze zdwojoną siłą! Powolutku rozkoszuję się tą chwilą relaksu dla moich uszu, serca i duszy. Nic tak na mnie nie działa, jak to cichutkie rzępolenie na akustyku i zadziorny wokal. Czy może być coś lepszego? Ale wracając do tematu. "Secret Base" i "Hajime no Chu" w wykonaniu Takahashi Yu rozbrajają na łopatki, nie mówiąc już o tym, że w drugim utworze byłam zakochana tak dawno, że nawet tego nie pamiętam.
________________________________________________________
TY COVER - SECRET BASE ; ORYGINAŁ - ZONE (2001)
TY COVER - EVERYTHING ; ORYGINAŁ - MR.CHILDREN (1997)
TY COVER - ROCKET DIVE ; ORYGINAŁ - R-SHITEI (1998)
TY COVER - MR. LONLEY ; ORYGINAŁ - KOJI TAMAKI (1997)
TY COVER - SEASONS ; ORYGINAŁ - AYUMI HAMASAKI (2000)
TY COVER - POISON ; ORYGINAŁ - ???
TY COVER - ALONE ; ORYGINAŁ - B'z (1991)
TY COVER - 俺ら東京さ行ぐだ - ORYGINAŁ - IKZO (1992)
TY COVER - まちぶせ - ORYGINAŁ - ISHIKAWA HITOMI (1981)
TY COVER - "SAYONARA DAISUKI NA HITO" - ORYGINAŁ - HANA HANA (2000)
TY COVER - "HAJIME NO CHU" - ORYGINAŁ - ANSHIN PAPA (1990)
TY COVER - "TSUGUNAI" - ORYGINAŁ - TERESA TENG (1985)
________________________________________________________
Jestem zachwycona. TY za każdym razem, kiedy wątpię pokazuje mi, że waham się zupełnie niepotrzebnie, ponieważ droga, którą wybrałam, choć niewątpliwie ciężka, jest jedyną dla mnie odpowiednią. Pozostaje mi wziąć się w garść i pomimo trudności starać się bardziej i bardziej. Mam wrażenie, że staję się jedną z bohaterek koreańskich i japońskim dram, które nic tylko się starają. Naprawdę nie sądziłam, że kiedyś się stanę jedną z takich osób. Ale jak widać nawet w dramach tkwi ziarno prawdy i jeśli kiedykolwiek będziecie się śmiać z bohaterek, które naiwnie wierzą, że kiedy będą pracować ciężej ich los się odwróci, to osobiście stanę w ich obronie. Ponieważ zdałam sobie sprawę, że kiedy na czymś nam zależy, ciężka praca jest jedyną opcją, która przychodzi nam do głowy. Kolejna to znajomości. Jednakże w moim przypadku opcja numer dwa jest bezużyteczna, choć kusząca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz