|
(fot. by Takahashi Yu) |
Jeżeli jeszcze nie byliście na oficjalnym blogu Takahashi Yu - gorąco zapraszam. Chociaż jest on pisany naturalnie w języku japońskim (którym po studiach będę śmigać xD) ma swój niepowtarzalny klimat. Takahashi Yu od 2009 roku zamieszcza tam swoje prywatne zdjęcia i opisuje co robił lub czuł danego dnia, wspomina tam każdy nowo założony zespół. Niesamowite jest to w jaki sposób pisze o swojej miłości do muzyki, jest to takie otwarte, pewne. Zresztą jego uczucia można usłyszeć w muzyce, którą tworzy. Z "niesamowitym" googlowskim tłumaczeniem (lepiej takim niż wcale) da się wyłapać co nie co przekazu z bloga, chociażby ten krótki fragment, który mówi o tym że
wrócił do Akity na ślub przyjaciela i ma słabą głowę do picia, bowiem podczas wesela wypił o kilka za dużo i obudził się z wielkim kacem i dodatkowo stał się sentymentalny. Zrobił dwa zdjęcia miejsca swoje zamieszkania i podniósł kasztana <pisssk>.
Wniosek? Nie tylko ja jestem sentymentalna. Na koniec jeszcze jedna informacja, jako że wcześniej jakiekolwiek zdjęcie T.Y były wprost nie osiągalne tak teraz znalazłam ich sporą ilość więc otwieram Galerię. Chętnych zapraszam do oglądania, bo niektóre zdjęcia wprost wywołują niekontrolowane wybuchy śmiechu! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz