Jakimś dziwnym zrządzeniem losu weszłam dzisiaj na youtube i zupełnie nieoczekiwanie, może przez zbieg okoliczności a może przeznaczenie, wpadł mi w łapki oficjalny profil Takahashi Yu, a tam prawdziwa perełka nowego utworu.
Chociaż początek był tak jakoś dziwnie wolny, później rozpętał się ogromny talent! TY z każdą nutą przekonuje mnie do tego, że pierwsze co zrobię po przyjeździe do Japonii, to pójdę na jego koncert na żywo! Doczytałam na stronie internetowej, że wraz z nową płytą CD wyjdzie nagranie DVD. Mam nadzieję, że będzie to coś w stylu ostatniego STREAMu. Już nie mogę się doczekać!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz