Nowa płyta TY - Bokura no Heisei Rock'n'roll 2 już do pobrania w całości w zakładce "Download MF". Miałam nieco trudności z pobraniem jej z japońskiego serweru, ale po 2-3 godzinach wszystko się ściągnęło, więc dla ułatwienia dla Was wrzuciłam plik na MF, mam nadzieję, że Wam to pomoże.
Aktualnie ściągam również wspomniane we wcześniejszym poście DVD Live z tego samego serweru a że DVD jest w 10 częściach, a każda z nich ściąga się godzinę na MF wrzucę wszystko nie bliżej niż jutro, bowiem jeszcze sama nie obejrzałam ;[
Co sądzę o płycie po przesłuchaniu całości?
1. Yoake o Matte Iru oraz Bowling w pewnym sensie można do siebie porównać, w obu utworach Takahashi Yu pokazuje pełnię swych umiejętności wokalnych i oba przepełnione są ogromną energią oraz silnymi emocjami.
2. Ima, Kimi ni Ai ni Iku - ten utwór jest z pewnością czymś nowym. Z początku przypomina mi nieco melodie typu "Kaczor Donald farmę miał" :) Na szczęście nie trwa to długo a utwór jest niezwykle zabawny i optymistyczny - podczas jego słuchania uśmiech wprost nie schodzi z ust.
3. Hohoemi no Rhythm - jeden z moich faworytów, którego w poprzednim poście mieliście okazję przesłuchać dwie pierwsze minuty. Delikatna melodia i momentami nieco załamujący się głos TY idealnie ze sobą współgrają. Utwór wprost idealny na zrelaksowanie się i uśmiech.
4. Kinou no Namida to - utwór już znany, wcześniej pod innym zastępczym tytułem "Peace for Peace HIROSHIMA". Dziwiłam się czemu nigdzie nie mogłam go ściągnąć i tajemnica się wyjaśniła. Piosenka jest już z pewnością Wam znana - niezwykle wesoła i porywająca do wygłupów.
5. Hatsumeihin - jak na razie mój największy faworyt z delikatnych spokojnych ballad TY. Zarówno teledysk jak i sama piosenka sama w sobie jest niezwykle interesująca. Jeśli nie przepadacie za moim ukochanym "darciem mordy" w wykonaniu tegoż wokalisty ten utwór jest dla Was idealny. Ogromnie podoba mi się ten spokojny i zrównoważony głos, który momentami niesamowicie przypomina mi mruczenie kota. Posłuchajcie sami.
6. I Love You - powoli odkrywam magię tego utworu i z pewnością należy od do tych do których podchodzi się po raz z dystansem, a po dwa - kilkukrotnie. Teraz słuchając tej spokojnej i nieco smutnej ballady jestem w stanie powiedzieć, że jest zwyczajnie piękna. No i słowa "I love you" bardzo ładnie wypowiedziane ;)
Proszę powiedzcie mi, czy tylko ja to odczuwam, czy może się mylę ale ta płyta pokazuje nam nieco inną stronę głosu Takahashi Yu. Przesłuchajcie sobie poprzednie płyty i tą najnowszą. Nie wydaje się Wam, że jego głos jest bardziej opanowany? To z pewnością miesiące ćwiczeń wokalnych, wszedł na wyższy poziom i wyrównał niedoskonałości. Dla mnie jest to bardzo wyraźnie słyszalne. Nie uważam, żeby to wyszło mu na złe, ale czuję nieco tęsknoty za tym zadziornym i nie do końca opanowanym głosem. ;)
Album już dawno przesłuchany, a komentarza wraz nie napisałam... Ale jak to mówią lepiej późno, niż wcale ;D
OdpowiedzUsuńPo pierwsze chciałabym bardzo podziękować za wrzucenie albumu na mediafire i oszczędzenia mi trudu z szukaniem go w sieci. Po drugie z niecierpliwością czekam na DVD Live od Ciebie, bo po przesłuchaniu jego wszystkich występów na żywo, które znalazłam na youtube, z chęcią obejrzałabym sobie jakiś jeden w całości xD
A wracając do płyty to moimi faworytami zdecydowanie są dwie pierwsze piosenki, chociaż "Bowling" ma nieco większą przewagę z uwagi na swój tekst. No a ze spokojniejszych to jednak będzie "I love you".
Słychać nieznaczną różnicę od poprzednich albumów, i chociaż nie będzie to mój ulubiony, to będzie pierwszą płytą Takahashiego jaka wpadnie w moje zacne ręce. Brakuje mi jedynie poprzednich koncepcji przy tworzeniu teledysków, ale te nowe też mają swój klimat. I jakbym miała się do czegoś przyczepić, to byłaby to okładka, która jakoś tak niezbyt mi się podoba~
Ps1. Możesz mi zdradzić stronę, z jakiej ściągnęłaś tą płytę, a teraz ściągasz to DVD Live?;3
Ps2. Taka drobna uwaga, gdyż po ściągnięciu albumu parę piosenek ma źle dopasowane tytuły, więc to może zmylić. Jak i w poście powyżej "Hohoemi no Rhythm" wcześniej było znane pod "Peace for Peace HIROSHIMA", zaś "Kinou no Namida to" jest kawałkiem, który umieściłaś w poprzednim poście ^^
I na tym kończę, chociaż powyższy komentarz wyszedł trochę chaotycznie ;P